Poniedziałek, 4 listopada 2024
Dziś znów przechadzamy się po pasie pamięci, przyglądając się historii drukarki. Gdzie to się zaczęło i niektórzy z zaangażowanych w to ludzi.
Pierwszy duży skok w technologii drukarskiej pochodzi z niemieckiego Johannesa Gutenberga w latach czterdziestych ubiegłego wieku. Do tego czasu, jeśli chciałeś podzielić się dokumentami, miałeś dwie opcje:
Pisarz. Ci ludzie dosłownie pisaliby i ilustrowali całe książki. To było niesamowicie czasochłonne i kosztowne. Rolnik nie mógł sobie pozwolić na wynajęcie własnego pisarza do skopiowania książki o roślinach i nasionach.
Druk blokowy. Ilustracja lub tekst została wyryta w bloku drewna, a następnie pokryta tuszem i umieszczona na stronie. Jednak całe strony musiały być zrobione na raz. Oznaczało to, że 100-stronicowa książka wymagałaby 100 różnych bloków. (I zużywały się one po zbyt wielu użyciach, więc potrzebne były nowe).
Pomysł Gutenberga był prosty i głęboki: umieścić każdą literę alfabetu na swoim małym bloku. Teraz drukarze mogli je przemieszać, aby stworzyć słowa i zdania; trochę jak dzisiejsze płytki Scrabble.
Aby dać wam pojęcie o znaczeniu Gutenberga, przed jego przybyciem w całej Europie było około 30 000 książek. Mniej niż 50 lat później było ich 12 milionów.
Nasz kolejny wielki krok w ewolucji drukarni następuje setki lat później i tysiące mil stąd: 22 października 1938 roku w Astorii, w Nowym Jorku. To jest data pierwszego zdjęcia kserograficznego.
Chester Carlson był dzieckiem Depresji. Jego matka zmarła na gruźlicę, gdy był młody, a Chester czuł, że czeka go tylko życie w nędzy. Mimo to ciężko pracował, wspierał swoją pozostałą rodzinę, podejmując dodatkowe prace i kończąc studia z fizyki.
To właśnie podczas pracy jako urzędnik patentowy Carlson zdał sobie sprawę, że potrzebuje sposobu na zrobienie kopii wszystkich dokumentów, którymi się zajmuje. Pracując w swoim domowym warsztacie, wynalazł metodę drukowania suchym tuszem. Naprawdę szorstki opis, to fakt, że używał ładunków elektrostatycznych i błysków światła, aby pomóc sproszkowanemu tuszowi przykleić się do bębna. Bęben ten następnie przewracał się na papierze, pozostawiając pożądany obraz.
Metoda Carlsona stała się znana jako kserografia, czerpiąc inspirację z języka greckiego dla suchych (xero) i pisania (graf). Oh i pracował dla firmy, która zmieniła nazwę na Xerox.
Dzisiejsze kserokopiarki i drukarki laserowe wykorzystują te same zasady, co urządzenia Carlsona. Ale nie dajmy się wyprzedzić.
Zanim przejdziemy do drukarek laserowych, musimy przyjrzeć się atramentowi.
Pamiętaj, że drukarki atramentowe i ich wkłady nie są używane tylko w biurze, ale w produkcji odzieży, ceramiki, szkła i innych. Czytałem, że światowy rynek drukarek atramentowych może być wart aż 43 miliardy funtów do 2017 roku.
Więc kto wynalazł maszynę, która stworzyła rynek? Nie ma jednej odpowiedzi, ale najciekawsza historia zaczyna się pod koniec lat siedemdziesiątych.
Badacz o nazwisku John Vaught pracował dla HP w Silicon Valley. Należał do zespołu, który próbował stworzyć drukarkę atramentową (nie znanego im, Canon też nad nią pracował). Zespół HP utknął w ich wysiłkach, aż pewnego dnia Vaught zainspirował się perkolatorem do kawy.
Perkolator zadziałał, a ja tu upraszczam, gotując wodę tak, że "wskoczyła" do środka urządzenia i rozpyliła się na zmieloną kawę. Vaught zdał sobie sprawę, że gdyby mógł podgrzać atrament, mógłby go wyskoczyć i wystrzelić na stronę. Można powiedzieć, że byłby to strumień atramentu.
Lasery kojarzą mi się z urządzeniami futurystycznymi, więc to trochę dziwne myśleć, że drukarki laserowe zostały wynalezione mniej więcej w tym samym czasie co atramentowe. Musimy podziękować Gary'emu Starkweather'owi za tę innowację (i za to, że brzmi jak z Game of Thrones).
Pod koniec lat 60. pracował w centrum badań kserograficznych, kiedy to połączył laser z kopiarką kserograficzną. Tak, wracamy do Carlsona. 30 lub mniej lat później jego błysk światła zostałby zastąpiony przez jeden z laserów Starkweather.
(Lubię myśleć o tym jako o różnicy między Model T Fordem a Ferrari. To ostatnie jest ogromnym skokiem technologicznym, ale wciąż używa eksplodującej benzyny, żeby się uruchomić).
W 1981 roku Xerox wypuścił na rynek Star 8010, komputer i drukarkę laserową dla biura. Nowa technologia nie była tania - kosztowała 17.000 dolarów. To około 44.000 dolarów lub 29.000 funtów w dzisiejszych pieniądzach.
Czy to nie czyni dzisiejsze drukarki laserowe niesamowitą wartością? Tak mi się wydaje.